Zaczynam dodawać serię postów z moich greckich wakacji :)
Na pierwszy ogień idzie ulubiona sukienka która idealnie spisywała się w upały.
Na żywo kolor jest ciut inny, jest to pomieszanie szarości i khaki co bardzo mi się spodobało.
Do takiej prostej sukienki postanowiłam ubrać piękny naszyjnik który mimo tego że jest spory, jest też leciutki co na pewno jest wielkim plusem, bo zazwyczaj kolie są niestety ciężkie i niewygodne.
Wiem że moje włosy nie wyglądają tu fantastycznie ;p
Do stolicy Zakynthos dojeżdżaliśmy (wraz z moim chłopakiem) skuterem, a że mandat za brak kasku to 300 euro to wolałam go mieć.
Przez to włosy są oklapnięte i rozczochrane ;p
Myślę też intensywnie o zrobieniu ombre lub sombre :)
Oczywiście w odcieniach blondu.
Hmm zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
W następnym wpisie pokażę Wam troszkę więcej krajobrazów, w szczególności hotel w którym przebywałam przez 8 dni.
Sukienka - TUTAJ
Naszyjnik - Hapiness Boutique
Buty - STILI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz