Długi weekend spędziłam w rodzinnych Bieszczadach :)
Pogoda była cudna i cztery dni spędziłam wylegując się na leżaku.
Gdy przestalam być czerwona jak upiór, wybrałam się na zdjęcia i obstrykałam parę stylizacji.
Ta jest jedną z moich ulubionych.
Prosta i wygodna, pasująca na imprezę i wypad na miasto.
Delikatna szyfonowa bluzeczka i aztecka spódniczka która strukturą wygląda jakby była z cekinów, jednak taka nie jest.
P.S. - buty nie są tak zdrapane ;p Zakurzyły mi się przez drogę a fotograf oczywiście nie zauważył (jak to facet)
Spódniczka - www.bonprix.pl
naszyjnik - www.granashop.pl
Bluzka - nowe bluzki mam na sprzedaż, chętni niech piszą na maila
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz